Nie przegap najnowszych videoklipów!

27 września 2025

Defecto - Eternal Descent

Progresywny metal w duńskim wykonaniu

Nie wiem jak długo będę się zastanawiał i powtarzał jak mantrę zdanie: "ileż świetnej muzyki przechodzi obok, niezauważonej, niedocenionej, człowiek nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego co jest ciekawe, intrygujące i oryginalne." Tak właśnie jest z Defecto. Nigdy o nich nie słyszałem, ani ta nazwa nie rzuciła mi się w oczy na żadnym festiwalowym plakacie. Może to jest właśnie ten czas aby wypłynąć. Ten duński zespół powstał w 2010, ale swoją pierwszą płytę wydał 6 lat później. "Eternal Descent" to drugi singiel, który zapowiada wydanie czwartego studyjnego albumu, który nosił będzie tytuł "Echoes Of Isolation", a ukaże się 31 października. Liderem zespołu i w tym przypadku autorem słów, muzyki, producentem czyli po prostu za wszystko odpowiada Nicklas Sonne (który jest synem jednego z muzyków zespołu Waysted) pełniący rolę wokalisty i gitarzysty. Na MetalArchives mamy opis, że to progresywno metalowa kapela, a tutaj zarówno w tej jaki i pierwszym singlu "Sacred Alignment" po pierwszych, krótko ciętych riffach i szybkim tempie perkusji można by pomyśleć, że mamy doczynienia z jakimś thrashowym bandem. Moje kolejne skojarzenie kiedy wchodzi wokal (o dość ciekawej barwie), że to takie połaczenie Therapy? i Trivium. Jak to się mówi - ten numer to banger, nawet jak na pierwszej zwrotce mamy tylko riff gitarowy i klawisze w tle, to czuć tę narastajacą energię, która wybucha w melodyjnym refrenie. No i jest miejsce na część progresywną, którą są techniczne gitarowe solówki, ale nie ciągną się w nieskończoność jak w Dream Theater tylko krótko i na temat. Jeśli chodzi o teledysk, to nagrany został podczas koncertu i na szczęście to nie jakiś przypadkowy zlepek z innych kawałków, ale nagranie tej konkretnej piosenki, przez moment jest widoczna setlista i jest to numer otwierający występ. O czym jest piosenka? Powiem, tak z interpretacji wierszy na polskim nie byłem za dobry i po przetłumaczeniu tekstu nie wpadłbym na to że... oddajmy głos liderowi: „„Eternal Descent” to opowieść o niekończącej się spirali bezsenności - gdzie noce przypominają więzienia, myśli pędzą bezlitośnie, a granica między snami a rzeczywistością powoli zanika." Zaskoczeni, ja trochę tak! Tak więc z Danii nie tylko Vola i Volbeat ale to kolejny zespół, na którego karierę będę zwracał baczniejszą uwagę.

 

kontakt@wojownicyiklasycy.pl

Website made in WebWave