Nie przegap najnowszych videoklipów!
Gratka dla fanów progresywnego metalu. Kolejni weterani metalowej sceny, pochodzący z Włoch - Labyrinth, wydali swój nowy album. Zespół funkcjonuje od ponad 30 lat, na jego czele stoją gitarzyści Olaf Thörsen i Andrea Cantarelli więc nie dziwi wcale ilość gitarowych popisów w każdym z utworów, z których najkrótszy trwa 4,5 minuty, a większość ma powyżej pięciu. Ponieważ mamy tutaj doczynienia z progresywnym power metalem całość materiału utrzymana jest w dość szybkim tempie, a o ciekawe melodie dba wokalista Roberto Tiranti, który już dwukrotnie opuszczał kapelę, ale wraca i od 2016 roku chyba zrozumiał, że tu jest jego miejsce. Sympatycy gatunku powinni być zadowoleni, ale czy płyta sprawi, że zespół będzie się cieszył większą estymą i rozpoznawalnością jak np Dream Theater? Skoro do tej pory się nie udało, to może być dalej trudno, bo jakoś koncertowej aktywności kapeli nie widuję. Trudno mi wyróżnić jakieś konkretne utwory, bo w każdym sporo się dzieje, z pewnością otwierający Welcome Twilight idealnie definiuje to czego możemy się spodziewać na albumie, zaś kończący płytę Inhumane Race to odniesienie do tego co się dzieje za naszą wschodnią granicą.
Tracklista:
01. Welcome Twilight (5:45)
02. Accept the Changes (7:23)
03. Out of Place (5:02)
04. At the Rainbow's End (5:10)
05. The Right Side of This World (4:31)
06. The Healing (6:41)
07. Heading for Nowhere (4:47)
08. Mass Distraction (4:38)
09. To the Son I Never Had (6:02)
10. Inhuman Race (7:42)
kontakt@wojownicyiklasycy.pl
Website made in WebWave