Subiektywna relacja z koncertu

12 listopada 2025

Life of Agony w Katowicach - relacja

Supporty: Ugly Kid Joe oraz XSkull8

 

Wychodzi na to, że raz w roku jestem na koncercie w katowickim klubie P23.
Tym razem przyciągnęła mnie tutaj chęć zobaczenia zespołów, które miały swój czas w latach 90-tych i choć są z zupełnie różnych światów muzycznych to na te trasę połączyły siły. I tak oto znalazłem się, kupując bilety dzień wcześniej, 9 listopada na koncercie Life Of Agony "30 Years Of Ugly" + Ugly Kid Joe, Xskull8. 
LOA byli u nas w ubiegłym roku supportując Biohazrard, czy grając akustyczny koncert we Wrocławiu. Nie skorzystałem wtedy z okazji, lecz wybrałem tę okoliczność, a było nią świętowanie 30-lecia wydania ich drugiej płyty „Ugly”. Mam ją gdzieś na kasecie, podobnie jak debiut „Rivers Run Red”, ale można powiedzieć, że nie wracam do nich wcale bo czas na taka muzykę dawno już minął, a moje sympatie też są już teraz inne. Ale tu zadziałała zasada: niektóre kapele raz w życiu trzeba zobaczyć na żywo. 
Na początek kompletnie nie pasujący do zestawu młody zespół ze Słowenii Xskull8. Grali takie połączenie nu-metalu z metalcorem. Całkiem przyjemne, energetyczne, momentami przebojowe, ale takich kapel jest sporo. Podczas występu w użyciu były momentami taśmy więc kojarzyło mi się to np z Electric Callboy. Czy uda im się przebić na rynku i nie być tylko trzydziestominutowym supportem, czas pokaże, ale nie będzie łatwo. Nie wiem co grali, bo nie przygotowałem się kompletnie z ich twórczości przed koncertem, chciałem aby to była niespodzianka. Ogólnie na plus, ale nie sądzę abym śledził ich karierę. 
Po krótkiej przebudowie sceny pojawiła się załoga z Ugly Kid Joe. Do dyspozycji mieli 50 minut, mają można powiedzieć stały zestaw utworów na trasie, ale żonglują kolejnością wykonania. Najwięcej piosenek pochodziło z debiutu „America’s Least Wanted” (nie liczę tutaj Epki, która była ich pierwszym wydawnictwem). Zaczęli od mocnego intro, które przeszło w utwór „Neighbor” i okazało się, że publika od razu podchwyciła i zaśpiewała również fragment refrenu. Było klasycznie rockowo, była radość z grania, były oczywiście dwa największe przeboje. „Cats in the Cradle” (jakby ktoś nie wiedział to cover), zabrzmiał pod koniec i „Everything About You” na zakończenie koncertu. Była też spodziewana niespodzianka czyli brawurowe wykonanie „Ace Of Spades” tuż przed finałem. Co prawda bazujący na sentymentach, ale to był bardzo przyzwoity gig. Oczywiście na sentymentach ówczesnych dwudziestolatków opierał się również koncert Life Of Agony. Dzięki temu czułem się wśród fanów jako ten jeden z młodszych… Płyta „Ugly” wybrzmiała od początku do końca. No znałem każdy numer, nie spodziewałem się, że ta płyta tak ładnie się zestarzeje. Nie sądziłem, że taka muzyka już od drugiego „I Regret” spowoduje mini moshpit w klubie. I byłem mile zaskoczony, że publika śpiewała kolejny „Lost at 22”, bo ja aż takim fanem nie byłem aby uczyć się ich piosenek, gdyż one do najłatwiejszych nie należały. Najprostszy z możliwych składów, ale jakiż intensywny i mięsisty groove wygrywali gitarzyści. Głos Keitha’a Caputo nic się nie zmienił, a obawiałem się tego po jego tożsamościowych zawirowaniach. Co mi się najbardziej podobało? Myślę, że „Let’s Pretend”, „Damned If I Do” i numer kończący płytę: cover Simple Minds „Don’t You Forget About Me”. To podczas niego na moment pojawiły się na scenie klawisze, na których grał Keith. A już na sam koniec numery z debiutu „Rivers Run Red”, które po prostu musiały się pojawić aby w pełni usatysfakcjonować niezbyt liczną widownię. Po niecałych 90 minutach było już po koncercie. 
Kolejne zespoły odhaczone, może nie było rewelacyjnie, ale bardzo przyzwoicie. Teraz po prostu kręci mnie coś zupełnie innego.
 
Fotki słabe bo było ciemno i sporo dymów, a ja nie lubię być pod sceną i świecić telefonem artyście w twarz. (Był taki jeden 1,80 i łapa w górze 🫣)
#muzykanażywo #koncerty #koncertywpolsce #koncerty2025 #koncert #nażywo #livemusic #alternativemetal #rockmusic #concerts
 
LIFE OF AGONY
UGLY KID JOE

Xskull8

kontakt@wojownicyiklasycy.pl

Website made in WebWave